Zmiany, zmiany, zmiany...
26 listopada 2019
Dzień dobry Wam w listopadowe popołudnie! Wpis będzie bardziej prywatny niż turystyczny, więc czytacie na własną odpowiedzialność – tzn. ciekawość. Pewnie wielu z Was myślało, że to koniec bloga lub zastanawiało się, co się dzieje z jego autorem. W końcu dwa miesiące ciszy w eterze to trochę niecodzienna sytuacja. Życie nie znosi monotonii. Tuż po ostatnim wpisie nadeszło widmo kilku zmian w moim skromnym izerskim prowincjonalnym żywocie. Część z nich jest związana z rowerem, więc tego będzie do
Rykowisko w lesie...i na scenie
23 września 2019
W sobotnie popołudnie (21.09) postanowiłem trochę wcześniej wyjechać z domu, by poszwendać się po Izerskich na dłuższym dystansie. Dni są coraz krótsze, a ostatnio źle kalkulowałem czas wędrówki i wracałem już po zachodzie słońca. Tym razem uznałem, że wezmę obiektyw o dłuższej ogniskowej, żeby wyjąć z lasu izerskiego jego detale, a może i uda się bezkrwawo zapolować na jelenie? Niedawno ci leśni wokaliści zaczęli przecież swoje koncerty. Nie sądziłem jednak, że jeleni „śpiew” nie będzie ostatni
Zielarki, Gierczyn...i aparat
15 września 2019
Niewątpliwie najczęściej odwiedzanym przeze mnie miejscem na Pogórzu Izerskim jest Gierczyn, a właściwie jego odnoga – zwana Laskiem (niem. Foerstel), położona u podnóża wygiętego jak skrzydło samolotu wzgórza Kufel. W cieniu Kufla (i rozłożystego orzecha) stoi targany tutejszymi wiatrami domek (nomen omen pod orzechem). Mieszka tu blogerka i zielarka Ania http://www.rozmowki-kobiece.pl , którą przedstawiałem już kilkukrotnie na moim blogu. Tym razem jednak zawitała do niej na weekend córka Cze
Nocny spacer nad rzeką Kwisą
4 września 2019
Skoro izerskie niebo pokazało, co potrafi zagrać w letnią noc, to czemu by z tego koncertu nie skorzystać? Przed nami być może ostatnie ciepłe wieczory, a jednocześnie swoje preludium zaczynają grać jesienne mgły. Nów księżyca, ostatnie pomruki Drogi Mlecznej, bezchmurne niebo i ruszam w teren. Nasza galaktyka przesuwa się z kierunku południowego w stronę zachodniego. Zmęczona całym rokiem panowania na izerskim nieboskłonie, schyla się i chowa coraz bardziej za widnokręgiem, szykując się do zimo
"Magiczne Izery"
29 sierpnia 2019
Wyobraźcie sobie krainę nie tak bardzo zaludnioną, gdzie słońce operuje od rana do wieczora po dachach wiekowych wiejskich chat, gdzie powietrze czyste jak nad morzem, gdzie pagórków, łąk i pól po horyzont i gdzie każdy żyje jak chce. Sporo tu nowoczesnych agroturystyk, wkomponowanych jednak w rustykalność tutejszego krajobrazu. Nie tylko w Bieszczady wyjeżdżały ciekawe osobistości, które miały tej ziemi do zaoferowania swoje talenty – Pogórze Izerskie również do takich należało i należy. Ludzie
Ze Świeradowa do Jizerki
20 sierpnia 2019
Całodniowa piesza wyprawa do Jizerki…ze Świeradowa-Zdroju. Tak, dobrze czytacie. Z reguły ze Świeradowa w te strony jedzie się rowerem lub od strony Jakuszyc – i nawet jak już pada wybór na pieszą wycieczkę, to punktem startowym pozostaje najwyższa część Szklarskiej Poręby. Do Jizerki zbierałem się ho ho, a może i dłużej – zwłaszcza wiosenne żonkile i krokusy nie pozwalały o sobie zapomnieć. Postanowiłem jednak, że muszę częściej zaglądać na czeską stronę Gór Izerskich, więc część Korenova zwana
Kopalnia "Stanisław" - izerskie wrota kwarcu
5 sierpnia 2019
Tym razem zabiorę Was w jedyne takie miejsce w Górach Izerskich – do nieczynnej kopalni kwarcu „Stanisław”. Lokalizacja ta jest widoczna z różnych stron regionu i zawsze przypomina ogromną górską bramę, za którą kryje się…no właśnie – co? Niektórzy mówią, że te izerskie wrota kwarcu przypominają miejsce przy zaporach wodnych, gdzie dokonuje się zrzutu wody w trakcie powodzi. Na wikipedii, czy innych Googlach przeczytacie trochę suchych faktów – ja z kolei zapraszam na wycieczkę w to unikalne i
Plener ślubny w Gierczynie
12 lipca 2019
Przynajmniej raz w miesiącu moje stopy doświadczają gierczyńskich pagórków, a konkretnie tych na tzw. „Fersztlu”, a więc najwyżej położonej kolonii tej wsi – znanej również jako Lasek. Przepiękna dolina, niegdyś tętniąca życiem, a dzisiaj schronienie od szeroko pojętej nowoczesności, miejskiego zgiełku i codziennej gonitwy. Chyba najwięcej wpisów i zdjęć na blogu pochodzi z tego miejsca, choć domostw jest tu ledwie kilka. I teraz czas na historię niesamowitą – w życiu nie przypuszczałem, że będę
Drogą Mleczną do Chatki Górzystów...
30 czerwca 2019
Lubię wracać tam, gdzie byłem już (…) – śpiewał przed laty nieodżałowany Zbigniew Wodecki. Ja również lubię wracać w miejsca, które wspominam ze szczególnym sentymentem, a które są nie do podrobienia. Jednym z takich miejsc jest Hala Izerska, której strzeże ostatni ocalały tam budynek (dzisiaj schronisko), znany jako popularna „Chatka Górzystów”. Ci, którzy śledzą moje zdjęcia, wiedzą, że dla fotografii gwiazd jestem w stanie zrobić wiele. Nów księżyca, bezchmurne niebo, letnia pogoda – i nie tr
Niedzielny Stóg Izerski
17 czerwca 2019
Czasami zaczyna mnie dopadać zwątpienie i wodzę godzinami palcem po mapie Gór Izerskich, zastanawiając się, w których miejscach jeszcze nie byłem. A takich lokalizacji z wycieczki na wycieczkę jest coraz mniej. Niedzielna pogoda była pisana raz deszczem, raz słońcem, ale najważniejsze, że w końcu upały nieco zelżały i można było powdychać trochę górskiego powietrza. Jako, że wieczorem czekał na mnie pociąg do Łodzi, a była już 15.00, to postawiłem na krótką sprawdzoną trasę, idealną na krótki i
Nocne niebo nad Pogórzem Izerskim
14 czerwca 2019
Należę do ludzi, którzy codziennie sprawdzają prognozy pogody i fazy Księżyca. Jeśli na horyzoncie kalendarzowym pojawia się nów lub Księżyc wschodzi dopiero nad ranem, a niebo jest bezchmurne, to jest duża szansa, że wyjadę nocą w teren z aparatem. Teraz dni są długie (ale za to noce ciepłe), więc najlepiej poczekać do około 23.00 i cieszyć się nocnym niebem izerskim do mniej więcej 2.30. Później zaczyna robić się jasno. Co prawda z Gryfowa, Mirska, czy Świeradowa widać gwiazdy, ale Droga Mlecz
W sercu Grzbietu Kamienickiego
9 maja 2019
Tydzień temu, w czwartek 2 maja postanowiłem skorzystać z ostatniego ciepłego dnia tegorocznej majówki. Pojechałem na Rozdroże Izerskie, skąd chciałem pierwszy raz powędrować krętymi drogami leśnymi w samym sercu Grzbietu Kamienickiego, a więc wokół Kowalówki (888 m n.p.m.) i Kamienicy (973 m n.p.m.) – z wycieczki do tej drugiej mogliście czytać ostatni wpis na blogu. Ruiny na trasie, malownicza dolina Hobbitów, czy tajemnicze leśne ostępy Kowalówki z dziką zwierzyną – zapraszam na kolejną izers
Tytoniowa Ścieżka i tajemnice z przeszłości
25 kwietnia 2019
Wielkanocna niedziela, iście wiosenna pogoda – no przecież nie można cały dzień grzać domowej kanapy. Robiłem już dwa podejścia do zdobycia Kamienicy (najwyższy szczyt Grzbietu Kamienickiego) oraz do randki z Tytoniową Ścieżką – ale za każdym razem trafiałem na metry śniegu. Dojście do Kamienicy od Gierczyna zajmuje od 2,5 do 3 godzin, a była już 15.00. Pomyślałem, że skoro księżyc nocą świeci dość mocno, to nawet jeśli wrócę o zmroku, to latarka nie będzie potrzebna. Szybkie pakowanie aparatu,
Stara Droga Izerska
10 kwietnia 2019
Śladowe ilości śniegu w niższych partiach Gór Izerskich to znak, że wiosna i tutaj zaczyna grać swoje preludium. Ciepła i słoneczna niedziela przy braku innych planów oznaczała jedno – wędrówkę nad Świeradowem. Ostatnio przeszedłem tylko kawałek Starej Drogi Izerskiej, którą przed laty podróżowano z Bad Flinsbergu do osady Gross-Iser (obecnie stoi tam Chatka Górzystów). Tym razem postanowiłem pójść tą drogą dalej, następnie przejść kawałek Drogą Tartaczną i zejść do Świeradowa łąkami nad hotelem
Chatka Leśników i leśne strumienie
20 marca 2019
Niedzielne popołudnie było bardziej niż przeciętnie wietrzne na Pogórzu Izerskim, i choć dzień był wyjątkowo ciepły w porównaniu do ostatnich, to czuć było w powietrzu zmianę pogody. Rozmyślałem sobie, siedząc z mapą Gór Izerskich, w jakie miejsce pojechać z aparatem tym razem. Koncept foto tego dnia widniał pod nazwą: górskie strumienie. Rozmyć nieposkromiony nurt izerskich potoków w leśnym anturażu? Czemu nie, zatem w drogę. W stronę Domu Zdrojowego w Świeradowie… Ferie zimowe już z głowy, za